Droga do Diabelskiego Kamienia

Realizując projekt „Bezpieczna +” zuchy i harcerze z Koloni udały się na rajd do legendarnego „Diabelskiego Kamienia” nad Jeziorem Kamiennym, zwanym „Świtezią Kaszubską, niedaleko wsi Nowa Huta. Przy kamieniu (głazie narzutowym) zaprezentowały krótkie scenki z legendy „Diabelski Kamień” wg współczesnego kaszubskiego pisarza Janusza Madelskiego.(LEGENDA: Dawno, dawno temu nad brzegiem jeziora mieszkał gospodarz z dzielną i sprytną żoną. Chcą wyjechać ze swej zagrody do miasta był zmuszony objeżdżać pół jeziora. Gdy sprzykrzyła mu się okrężna droga zawarł umowę z diabłem, w której za jego duszę diabeł zobowiązał się wybudować mu w ciągu nocy most z kamieni przez jezioro. Po zapadnięciu zmroku diabeł zabrał się do dzieła. Znosił kamienie i wrzucał je do jeziora z obu stron. Most był prawie gotowy. Aby połączyć oba kamienne nasypy poszedł po największy głaz. Gdy żona gospodarza spostrzegła, że mąż przegrywa zakład, zapaliła lampę i postawiła ją na kurniku. Kogut myśląc, że już świta zapiał w chwili, gdy diabeł doszedł z głazem do brzegu jeziora. Na jego głos diabeł cisnął ze złością kamień i odszedł z kwitkiem, a od licznych znajdujących się w jeziorze kamieni, jezioro otrzymało nazwę Kamienne). (Jeszcze raz młodzi mężczyźni utwierdzili się w przekonaniu, ze kobieta nawet diabła potrafi przechytrzyć. Oczywiście każdy próbował swoich sił i chciał przenieść głaz, lecz z marnym skutkiem. Odnieśliśmy wrażenie, że od naszego szarpania i popychania kamienia pogłębiła się tylko szczelina – ślad po diabelskim  łańcuchu. Podczas marszu  częściowo poznaliśmy florę i faunę Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Dowiedzieliśmy się, że  bogatą  faunę Parku stanowią ptaki, których jest tu około 135 gatunków, a ponad  połowa z nich to ptaki gniazdujące na tym terenie. Żyje tu również 10 gatunków płazów i 17 gatunków ryb oraz 43 gatunki ssaków m.in., nietoperze takie jak; gacek,  nocek. Natomiast specyficzny klimat Pojezierza Kaszubskiego wpływa na występowanie rzadko spotykanej flory. Zaobserwowaliśmy, podczas rajdów,  że  nasze tereny porastają lasy bukowe, bukowo-dębowe i bory sosnowe oraz świerki . Droga powrotna prowadziła przez malownicze  okolice. Doszliśmy do wsi Nowa Huta, tu zatrzymaliśmy się przy nowym pomniku poświęconym działaczowi kaszubskiemu Gerardowi Labudzie. Dalej posługując się szczegółowa mapą terenu, polnymi dróżkami doszliśmy do  Starej Huty, tu nareszcie chwila wytchnienia.  Idąc dalej z  lewej strony minęliśmy niewielką wieś Stążki, podążając na południowy wschód dotarliśmy do skrzyżowania z drogą prowadzącą do Głusina. Byliśmy coraz bliżej celu naszej wędrówki. Jednak na naszej trasie znajdował się wiatrak, przy którym zatrzymaliśmy się na chwilę, aby poznać sposób produkowania energii odnawialnej - wiatrowej.  Dalej czekało na nas kolejne zadanie określaliśmy bieg rzeki Dębnicy, jej nurt i brzegi. Wiemy (mamy nadzieję, że na zawsze), gdzie ma swoje ujście.  Już prawie byliśmy w domu. Jeszcze pozostała do pokonania spora górka. Gdy na nią weszliśmy Kolonia stała przed nami w całej okazałości. Nogi same przyspieszyły. Byliśmy w domu. Mimo zmęczenia, a nawet kilku pęcherzy na stopach uważamy, że rajd był udany. Wynieśliśmy z wędrówki wiele nowych doświadczeń, wiadomości i umiejętności i jeszcze bardziej się ze sobą zżyliśmy. Czekamy na następne wyzwania. Zuchy i harcerze z Koloni.

Opracowała: Małgorzata Szadkowska